Jako fanka zarówno Guillermo Del Toro, produkcji spod jego ręki, a także samej stajni Dark Horse Comics, dziarsko wybrałam się na seans premierowy, nie zważając na druzgoczące recenzje. Zresztą, nie zapominajmy – prasa nie kochałaCzytaj dalej
Jako fanka zarówno Guillermo Del Toro, produkcji spod jego ręki, a także samej stajni Dark Horse Comics, dziarsko wybrałam się na seans premierowy, nie zważając na druzgoczące recenzje. Zresztą, nie zapominajmy – prasa nie kochałaCzytaj dalej