Do tej pory Gore Verbinski kojarzył mi się… z Disneyem. “Piraci z Karaibów” 1, 2, 3, “Jeździec znikąd” (i niewiele wart) czy niedisnejowski, ale w stosunkowo podobnym klimacie “Rango”. Kiedy więc dowiedziałam się o jegoCzytaj dalej
Do tej pory Gore Verbinski kojarzył mi się… z Disneyem. “Piraci z Karaibów” 1, 2, 3, “Jeździec znikąd” (i niewiele wart) czy niedisnejowski, ale w stosunkowo podobnym klimacie “Rango”. Kiedy więc dowiedziałam się o jegoCzytaj dalej